Co robić z dodatkową gotówką, aby nie traciła na wartości? Najbardziej popularnym produktem, który wybierają klienci banków są lokaty. Oprocentowanie lokat jest niskie, ale Bankowy Fundusz Gwarancyjny zabezpiecza je przed utratą do kwoty 100 000 euro. Poza nimi pieniądze, mniejsze lub większe, można jeszcze inwestować na kilka bezpiecznych sposobów. Dowiedz się, co zamiast lokaty pomnoży twój kapitał.
Obligacje skarbowe
Obligacje skarbu państwa to obok lokaty najbezpieczniejszy sposób lokowania środków, a oszczędzanie można rozpocząć już od kwoty 100 zł. Obligacje oferowane są na konkretny czas, po którym skarb państwa je wykupuje. Najpopularniejsze dostępne są na okres dwóch, czterech i dziesięciu lat. Najkrótszy czas, na który są dostępne to 3 miesiące, ale wtedy nie można mówić o realnym zysku z zainwestowanych środków, a raczej ich zamrożeniu. Obligacje skarbowe od drugiego roku oprocentowane są na poziomie inflacji, dodatkowo zaś podnosi je marża zysku. Przy wysokiej inflacji niestety zyski zjada podatek, więc zarobki nie są imponujące, ale nadal wyższe niż na lokacie czy koncie oszczędnościowym. Obligacje skarbu państwa można kupić online, telefonicznie lub w banku PKO BP (ewentualnie biurze maklerskim tego banku). O terminie emisji obligacji informuje Ministerstwo Finansów.
Konto oszczędnościowe
Posiadanie konta oszczędnościowego wraz z rachunkiem bieżącym (ROR) to najpopularniejsza forma oszczędzania. Jednak w jego wypadku nie może być mowy o pomnażaniu gotówki. Konto oszczędnościowe to wirtualna skarbonka. Jest o tyle dobre, że pieniądze leżą bezpiecznie w banku, a nie w domu w skarpecie. Oprocentowanie środków wynosi często mniej niż 1%, więc jeśli ktoś gromadzi ich niewiele, a za konto musi płacić prowizję, może na swoich pieniądzach tracić. Konta oszczędnościowe są bezpieczne. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą regularnie odkładać, zwłaszcza nieduże kwoty i nie lubią trzymać całej gotówki na standardowym koncie. Zobacz więcej na lokatowy-klub.pl.
Odkładanie na emeryturę
Nadwyżkę budżetową można inwestować także w sposób, który sięga daleko w przyszłość, a więc do emerytury. Dostępne są trzy rodzaje inwestycji: Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), Indywidualne Konto Emerytalne (IKE) oraz Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). W wypadku IKZE każda zaoszczędzona złotówka odliczana jest od podatku. Zgromadzone środki można wypłacić po ukończeniu 65 roku życia, pod warunkiem, że oszczędzało się przez 5 lat. Wadą systemu jest to, że od wypłaconych środków trzeba zapłacić podatek w wysokości 10%. Wpłacających środki obowiązuje limit roczny wpłat. Dla osób fizycznych nie może przekroczyć 1,2– krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia brutto. Dla samozatrudnionych wynosi 1,8-krotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego na dany rok. Dane te publikuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Środki z IKE można wypłacić, kończąc 60 rok życia lub 55 rok życia, jeśli wtedy nabyło się prawo do emerytury. Warunkiem wypłaty jest odkładanie pieniędzy przez pięć lat. Roczny limit oszczędności w systemie nie może przekroczyć przekroczyć 3-krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok. W odróżnieniu od IKZE, IKE nie przynosi żadnych doraźnych korzyści (brak opodatkowania oszczędzanych środków). PPK to nowy produkt, który współfinansują pracownik, pracodawca i skarb państwa. Pracownik zobowiązuje się odkładać 2% swojego wynagrodzenia, pracodawca dorzuca do tego 1,5%. Dodatkowo pracownik może zadeklarować nieobowiązkową wpłatę do 2% a pracodawca do 2,5%. Odprowadzeniem środków zajmuje się pracodawca, pracownik otrzymuje pomniejszone wynagrodzenie. Wypłata środków z PPK możliwa jest po ukończeniu 60 roku życia. Ustawa dopuszcza wypłatę wcześniej oraz w przypadku szczególnych sytuacji życiowych, tj. poważnej choroby lub budowy bądź zakupu inwestycji.
Inne formy inwestycji
Jak jeszcze zainwestować środki? Możliwości jest sporo, ale wiążą się z większym ryzykiem. Można inwestować w kryptowaluty, dzieła sztuki albo kupić udziały w start upie. Zyski mogą być wtedy znacznie wyższe, ale rośnie też ryzyko.